piątek, 16 sierpnia 2013

Zapowiedź części drugiej

Cześć Wam :)

Zakończyłam pierwszą część mojego opowiadania, którą zatytułowałam (teraz) "Zbiegi okoliczności" i zaczęłam się zastanawiać czy... ciągnąć to dalej? Biłam się z myślami - z jednej strony mam tę historię ułożoną w głowie do końca, ale z drugiej coraz mniej czasu na pisanie. Przez te duże przerwy w dodawaniu rozdziałów straciłam kilku czytelników i myslę, że jak tak dalej pójdzie to będę pisać tylko dla siebie.

Jednak w końcu postanowiłam przynajmniej spróbować coś jeszcze napisać. W tym poście chcę Was uprzedzić co czeka Olivię w piekle, ale najpierw pragnę podziękować osobom, które przyczyniły się do tego, że nadal piszę: Rosmaneczce, Ulotnej, Liley, Anayannie (dobrze odmieniłam?) i każdej osobie, która mnie wspiera, komentując tutaj, czy też realnie (tak, Dominiko, to o Tobie między innymi;)), a teraz przejdźmy do rzeczy.

Olivia ląduje w piekle - miejscu, które niczym nie przypomina jej wyobrażeń opartych głównie o opowieści rodziców i księży o ogniu piekielnym i grzesznikach gotujących się w kotłach pełnych smoły.
Chociaż właściwie to jest tu smoła... A także betonowe ściany, rdzawe zacieki kontrastujące z luksusowymi apartamentami i trochę zbyt pociągającymi pomiotami szatana. Tęsknota za Damonem nie daje jej spokojnie mysleć, a nowa rzeczywistość nieco ją... przytłacza.
Na początek - studniowy bal, inicjacja i nauka demonicznej etykiety (kto powiedział, że królowa ma lekkie życie?).
W piekle, miejscu gdzie "Idź do diabła" nie jest obelgą, a poleceniem służbowym, a śmiertelnicy zajmuja się sadzeniem oliwek i umartwianiem własnych umysłów, nawiążą się niespodziewane przyjaźnie i zaognią się nowe konflikty.
Całkiem niewykluczone, że wybuchnie też I wojna piekielna.
Jesteście gotowi?
Bo Olivia nie.
Zapraszam już niebawem na pierwszy rozdział II części.

18 komentarzy:

  1. Och ja jestem jak najbardziej gotowa, nie mogę się doczekać!
    Cieszę się, że postanowiłaś kontynuować tą historię i że się do tego trochę przyczyniłam ;D
    Odmieniłaś prawie dobrze - Anayannie jedno 'n' na początku
    Pozdrawiam, buziaki ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj podoba mi się pomysł.
    Cieszę się że będziesz ją kontynuować.
    Mam nadzieję że Olivia i Damon bedą razem jeszcze.
    Jestem fanką tej pary.
    A może Damon w ślad za Olivią trafi do piekła?
    Ach nie wiem czemu, ale on idealnie pasuje do tego miejsca.
    Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damon w piekle? Do mnie to jakoś nie przemawia :D

      Usuń
  3. Cieszę się, że postanowiłaś kontynuować historię Olivii. To Twój pierwszy blog w którym zaszłaś tak daleko i naprawdę bardzo rozwinęłaś się w pisaniu. Nie robisz tylu błędów jak na początku swojej kariery pisarskiej. hehe ^^ Lubię czytać Twoje opowiadanie. Uwielbiam Olivie i Damona, a także Klausa. <3 Wiem, że masz mało czasu na pisanie, ale myślę, że każdy kto choć trochę lubi czytać Twojego bloga będzie tutaj wracał, żeby poznać dalszą część opowiadania. Życzę weny i dużej ilości wolnego czasu na pisanie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och och, tylu komplementów to się dawno nie naczytałam ;) Dziekuję ;*

      Usuń
  4. Witaj ;)

    Ja jestem i byłam zawsze obecna na blogu, choć nie raz nie zostawiałam komentarzy. Nadrabiam rozdziały regularnie i będę za losami Olivii podążać choćby nie wiem co! Pali się, wali, ale ja zawsze rozdział czytam. Nie możesz nas zostawić po jednej części opowiadania! Kategoryczne nie! Rozumiem, że masz mnie czasu, ale stali czytelnicy z Tobą zostaną :) Coś nie mogę nic sensownego napisać, więc powiem tyle... Czekam na II część opowiadania.

    Pragnę dużooo Damona <3

    Całuję i czekam zawsze,
    Liley

    OdpowiedzUsuń
  5. W ostatnim rozdziale napisałaś, że Oliwia poczuła po wylądowaniu w piekle zapach zgniłych ryb lub czegoś w tym stylu. Nie powinna poczuć przede wszystkim siarki? Tak czy siak, to Twoje opowiadanie, czekam na drugą cześć z niecierpliwieniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Olivia ląduje w piekle - miejscu, które niczym nie przypomina jej wyobrażeń opartych głównie o opowieści rodziców (...)"
      No więc skoro piekło nie przypomina tego miejsca w naszych wyobrażeniach, raczej mogła poczuć zapach zgniłych ryb, chociaż niewykluczone, że czuła też siarkę, ale to już zależy od Tatis :)

      Usuń
  6. Świetnie że kontynuujesz :D Powinnaś napisać książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz dalej, oczywiście!
    Skoro Ty mówisz, że niedługo będziesz pisać tylko dla siebie, to co ja mam powiedzieć..??
    Jestem nowa w blogowaniu i nie wiem, jak znaleźć czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisz dalej. Choćby tylko kilka osób miało to czytać, to uważam, że warto. Zresztą nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie samo pisanie to wielka przyjemność.
    Pozdrawiam i nie poddawaj się!

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój blog został pomackany
    http://pomackamy.blogspot.com/2013/08/0025-romansidlo-jesienia_27.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj! ;)

    Ostatnio oglądałam nowe odcinki Pamiętników, a tam kto?
    Nasza Olivia, oczywiście! ;)) Ale miałam zaskok!
    Wiedziałaś, że będzie grała jakąś postać, czy po prostu tak wypadło, że to Olga Fonda reprezentuje Olivię?

    Czekam i czekam i mam nadzieję, że w końcu się doczekam!
    Wielbię Twoje pismo ^^

    Całuję,
    Sorbetowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo mnie się coś pomyliło ^^

      Usuń
    2. Hej, romansidło pisze ponad rok i oczywiście nie miałam pojęcia, że Olga będzie grała w TVD. Też miałam szoka niesamowitego, jak się dowiedziałam, że zobaczymy ja w obsadzie:D I chociaż gra tam taką "niepewną" postać to nie umiem nie lubić Nadii chyba własnie przez to, że patrząc na nią widzę Olivię:D

      Usuń
  11. Ludzie torturują czekaniem na kolejne części normalnie, zmowa jakaś! :O
    A teraz piszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpispzpiszpiszppiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpiszpisz!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ha ha I wojna piekielna ? Mocne. I dlaczego śmiertelnicy sadzą oliwki a nie inne rzeczy ? TAKIE PIEKŁO MI SIE PODOBA ! Ale szkoda mi Olivii

    OdpowiedzUsuń